Mistrzostwa Polski w Siatkówce Plażowej to nie tylko zmagania na boiskach lecz także promocja i poznawanie pięknych zakątków Ziemi Przemyskiej i Podkarpackiej. I tak 27 lipca nasi honorowi goście mieli okazję zwiedzić jeden z najpiękniejszych skarbów architektury renesansowo-manierystycznej w Europie – Zamek w Krasiczynie.

Zamek został zbudowany na przełomie XVI i XVII wieku przez Stanisława Krasickiego i jego syna Marcina. W jego narożach wówczas stanęły cztery baszty, których nazwy: Boska, Papieska, Królewska i Szlachecka symbolizują wartości wyznawane przez Krasickich.

Baszta Papieska kryła komnaty dla dostojników kościelnych, a zdobi ją attyka wzorowana na koronie papieża Klemensa VIII. Dziś znajdują się tu surowe sale wystawowe, a w jej piwnicach powstały lochy – atrakcja dla turystów.

Baszta Boska kryje wspaniałą kaplicę, porównywalną pięknem z tą na Wawelu. W jej podziemiach mieści się krypta Sapiehów – późniejszych właścicieli zamku. Z rodziny tej pochodził kardynał Adam Stefan Sapieha, który wyświęcił na księdza naszego Papieża Polaka – Jana Pawła II. Najpiękniejszy jest dziedziniec zamkowy, który urzeka swym pięknem. Centralne ściany rezydencji zdobi efektowna, ażurowa attyka, natomiast zamkowy dziedziniec otaczają arkadowe podcienia. Ściany pokryte są dekoracjami sgraffitowymi. Pomiędzy Basztą Boską i Papieską wznosi się wysoka Wieża Zegarowa.

W zamku niestety nie ma istniejącego przed wojną wyposażenia. We wrześniu 1939 roku został on ograbiony, a pozostałe wyposażenie spalone przez żołnierzy sowieckich. Jedyny częściowo zachowany pokój-myśliwski, ocalał tylko dlatego, że w 1939 roku jeden pracujących na zamku ludzi zamurował wejście i bolszewicy nie wiedzieli o jego istnieniu.

Po zamku oprowadzał nas sympatyczny Pan Marek – jedyny w Polsce i Europie zawodowy kamerdyner. Z polotem oraz z nutką lwowskiego akcentu opowiadał historię krasiczyńskiego zamku i jego właścicieli.

Pobyt w Krasiczynie zakończyliśmy przepysznym obiadem w sali kominowej.

Tekst i zdjęcia. J. Faber