STYCZNIOWY IPOWSKI KULIG W RADAWIE
W niedzielne przedpołudnie 21 stycznia 38 osobowa ekipa Przemyskiego Regionu Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji zameldowała się w Ośrodku Wypoczynkowym “U PIOTRKA”. Tradycyjnie na naszych wyjazdach reżyserem i operatorem filmującą całą imprezę była Pani Wiktoria, a dzielnie ją wspierał mąż. Przywitała nas piękna słoneczna pogoda, a termometry wskazywały +10C. Czekały na nas cztery dwukonne sanie przygotowane do przejażdżki. W grzybku na palenisku płonęły polana, dające przyjemne ciepło. Przywitała tam nas Pani Bernadeta (główna organizatorka naszego pobytu) z przepysznym korzennym grzańcem. Około godziny 11-tej przy salwach śmiechu, przekomarzaniu, sesjach zdjęciowych wszyscy usadowiliśmy się na saniach i sankach i ruszyliśmy na godzinny szlak. W połowie trasy zrobiliśmy maleńką przerwą na grupowe zdjęcia. Po powrocie w miejscu startu kuligu czekała na nas przytulne ognisko, bardzo smaczna pieczona nad ogniem kiełbasa, w termosach kawa, herbata oraz oczywiście cieplutkie korzenne wino. Była to pierwsza część imprezy wyjazdowej. Na drugą część udaliśmy się spacerkiem na drugą stronę rzeki Lubaczówka do “KARCZMY” prowadzonej przez Panią Bernadetę. Czekału tam na nas przepięknie zastawione stoły, z wędlinami, serami, sałatkami. Stół szwedzki zapełniony był ciastkami, a królowała tam szarlotka. Ponieważ właścicielka Firmy Handlowej BERNADETA GOLBA już dwukrotnie gościła członków Przemyskiego Regionu wykazując się perfekcją i serdecznością pozwoliliśmy sobie na uroczyste wręczenie podziękowań i skromnych upominków. Nie obeszło się bez zabawy na śniegu I bitwy na śnieżki. Prym w zabawie wiodły dzieci i młodzi IPOWCY.
Po śnieżnych szaleństwach wszyscy wrócili do sali restauracyjnej, a kuchnia wydała dla dorosłych super bigos, a dla dzieci frytki z nugetsami. Wszystko dobre zawsze szybko się kończy. Około godziny 16-tej rozpoczęliśmy powrotną podróż do Przemyśla.
tekst. J. Faber
zdjęcia i film – archiwum Regionu